poniedziałek, 26 września 2011

Zaczynam od poniedziałku

Zacznę od poniedziałku - mówiłam tak miliony razy, aż wreszcie ten poniedziałek nadszedł. Dlaczego nadszedł teraz? Sama nie wiem, odpowiedzi szukam nieustająco.
Szukajcie, a znajdziecie... podobno. Niech w poszukiwaniach pomoże mi ten blog - forma pamiętnika, którego pisanie zarzuciłam tak dawno.

Na ogólne, globalne samomotywacyjne plany przyjdzie jeszcze czas, póki co miło byłoby ustalić choćby przebieg tego tygodnia.
Planuję:
  • powtarzać angielską gramatykę 10 minut dziennie - codziennie
  • czytać "Three cups of tea" przynajmniej kwadrans dziennie - codziennie
  • sprzątać 10 minut dziennie (o źródle inspiracji kiedy indziej)
  • spędzać nie więcej niż godzinę na Internecie dziennie, za wyjątkiem wtorku, czwartku, piątku, soboty i niedzieli, kiedy to planuję pisać na blogach - wtedy daję sobie maksymalnie 2 godziny
  • załatwić odłożone rzeczy: (1) Klub fitness; (2) dokończenie własnej oferty; (3) zaniesienie oferty do potencjalnego pracodawcy; (4) wypisanie kryteriów rekrutacyjnych na studia doktoranckie i przejrzenie kadry
  • wstawać najpóźniej o 10.00 (chyba najtrudniejsze...)
Czy to dużo? Zobaczymy, podsumowanie w niedzielę.